Wydaje mi się że ogarnąłem w czym jest problem, mianowicie w wiadrach była za słaba pożywka jak na ten etap wzrostu, zmieniłem wodę z nawozami na takie stężenie jakie powinno być (ec 1.8/1.9) (pH 5.6). Wracając do objawów, liście takie jak na zdjęciach, bardzo suche łamią się po dotknięciu, korzenie fajnie się wykształciły wydaje mi się że roślinki odżyją jak dostały odpowiedniej pożywki.
I jeszcze pytanie na jakiej wysokości powinna być ustawiona lampa?
Ja myślę że pH albo zasolenie też było tam nieodpowiednie bo te liście nie pokazały niedoboru azotu a powinny przy tym co piszesz.
Ale mam nadzieję że się udało wszystko poprawić
Co do lampy to nie ma konkretnej wysokości.
Musisz ustawić na oko moc i odległość (np tak że ręka na wysokości górnych liści ma nie czuć ciepła z lampy na sobie jak trzymasz nawet długo)
a potem sprawdzasz po reakcji liści na światło wg tego filmiku lub opisu: https://szkolaziola.pl/lekcje/lekcja-6- ... mnosc.html
Ja standardowo zaczynam od minimalnego ustawienia lampy i 40cm - a potem zbliżam albo podkręcam jeśli liście staną prawie pionowo do góry i chcą więcej albo jak widzę że się robią duże odstępy między węzłami.
Ani to ani to.
Uszkodzone lub odbarwione liście nigdy się nie regenerują i nigdy nie wracają do oryginalnego wyglądu.
Ale ich NIE urywamy. Czekamy aż same odpadną i wtedy zbieramy i wyrzucamy. Tam ciągle są składniki odżywcze które roślinka sobie z nich pobierze zanim je zrzuci.
Jedyne uszkodzone liście jakie się obrywa to jak masz atak szkodników i cały liść jest zaatakowany.