Na kwitnieniu azotu się zwykle wcale nie podaje (albo śladowe ilości) chyba że wyskoczy bardzo ewidentny niedobór azotu - a to jest tylko wtedy kiedy już na wegu miały go za mało. Zwykle wystarcza to co było w ziemi z okresu wegetacji.
W hydro się małe ilości daje cały czas bo tam nie ma nic "w ziemi" bo nie ma ziemi
Bo zalałem je dawkami nawozów i to dwukrotnie i dalej nie ma poprawy i nie wiem czy ja jestem nie dowalony czy one nie jedzą i tak stwierdziłem ze może zaleje je dwa razy sama woda
Bo dałem im 1.6 ec i dalej jest to samo może jakiegoś innego pierwiastka brakuje ?
Ale co "to samo"? Od podania nawozu to poprawy to jest 10-14 dni.
Do niedoboru trzeba nie dopuścić - jak się już stał to długo się z nim walczy a roślina NIGDY nie odzyska poprzedniego wyglądu.
Nie, uszkodzenia/przebarwienia liści są na stałe - można zastopować pogarszanie się jak się nakarmi - ale żaden liść nigdy nie cofnie uszkodzeń.
Nie za każdym karmię. Za każdym podlewaniem sprawdzam EC runoffu, a jak spadnie poniżej 1000 na wegu i 1250 na kwitnieniu - to podaję wtedy od 1-1.5 EC pożywki. A potem sama woda aż znowu spadnie EC runoffu spadnie do wyżej podanych wartości.
Tak średnio to co 3-4 podlania wychodzi U MNIE karmienie - na kwitnieniu - czyli rzadziej niż raz na tydzień.