Od teraz możecie łatwiej dodawać zdjęcia do postów. Pod okienkiem wiadomości jest link "Dodaj zdjęcie do wiadomości" który to umożliwia.
Nie ma już za to podglądu w trakcie edycji i trzeba kliknąć "Podgląd" żeby zobaczyć jak będzie wyglądał post.
Mam nadzieję że to zmiana w dobrym kierunku.

Drugie kwitnienie - moja pierwsza uprawa, końcówka :P

Wszystko o uprawie w namiotach, szafach i pomieszczeniach uprawowych
ZielonyJohnny
Nasionko
Posty: 3
Rejestracja: 28.01.2025 16:27

Drugie kwitnienie - moja pierwsza uprawa, końcówka :P

Post autor: ZielonyJohnny »

Odmiana: Super Lemon Haze
Typ: automat
Wiek rośliny od wykiełkowania: 125 dni xd
Faza rozwoju: kwitnienie (drugie???)
Medium: substrat Canna Terra Profesional
Pojemność doniczki: 11 litrów
Jak często i jak dużo podlewasz: teraz jakoś co 3-5 dni (zależy) Niecałe 3L
Jak i czym karmisz: Random "Bio bloom GardenBoss" z Baummarktu Globus xdd Dedykowany dla growerów niby, stosuje się do tabelki. Używałem również ukorzeniacza i CalMag'u od Bio Bizz, wszystko bio.
Lampa: Mars Hydro 100W (bez regulacji mocy) cały czas 18/6. 50-60cm nad szczytami zazwyczaj.


Opis problemu: Wyrasta mi druga porcja kwitnienia na już przeciągniętych topach. Chciałem już to ścinać na dniach bo ile można ciągnąć nieuniknione, a tu cyk niespodzianka mi się pojawiła. Według internetu można uzyskać takie drugie kwitnienie specjalnym treningiem czy podczas jakiś określonych warunków. Raczej i tak za dużo mi to nie zmienia bo jutro tnę tę staruszkę xd. Ale chciałem dopytać czy to się często zdarza i czy warto przeciągać jeszcze tego krzaka (taka wiedza na przyszłość bardziej).

Bo tak w sumie to od początku może opiszę tę uprawę: Zasiałem 21.09.2024 dwa automaty podążając za instrukcjami Szkoły Zioła z pierwszej serii o auto. Czyli kubeczki, siane od razu w świeżej ziemi, potem ok.15dnia przesadzone do docelowych. Trochę na ślepo wszystko ale generalnie uważam że jak na pierwszą uprawę poszło git XD. Masa błędów, wiadomo, ale urosło ładnie, smakuje super i działa niesamowicie :mrgreen: (pierwszy krzak został ścięty w ok. 80 dzień - 10.12.24, chciałem zdążyć przed świętami bo wracałem do Polski, uzyskałem super bielutkie trichomy sprawdzone pod mikroskopem, zero bursztynu praktycznie).

Drugi krzak rośnie do dziś ponieważ od początku zamulał :roll: Wyrósł z ziemi jakoś 2 dni później, zawsze był nieco jaśniejszy niż siostra co sprawiało momentami wrażenie jakbym miał dwie zupełnie inne odmiany (a to przecież z jednego opakowania, kupionego na niemieckiej stacji benzynowej xd). Popełniłem też przy niej ogromny błąd podczas LST, źle dostosowując napięcie druta ogrodniczego co dało efekt w postaci odłamanej głównej łodygi w miejscu średnio przeznaczonym na topping/fimming... w dodatku na początku kwitnienia. Dopiero potem doczytałem, że jeszcze mógłbym to ratować przywiązując kijek, który potem zakleja się wokół złamania. Ale ja na szybko zrobiłem z niego klona, który się ukorzenił w 3L doniczce i rośnie do dziś (jakiś mikro popcorn z niego będzie). Taka dawka stresu dość mocno odbiła się na wyglądzie tej rośliny i zacząłem ją spisywać na straty. ALE przeżyła to i mimo okropnych bladych liści z objawami praktycznie każdych niedoborów przerosła zdrową siostrę.

Podczas przerwy świątecznej drugi krzak został też przesuszony przez 8 dni nie obecności. Poprosiłem kogoś o pomoc pod moją nieobecność ale trochę źle zrozumiał zasadę częstotliwości podlewania xd. A więc kolejna dawka stresu, którą ta roślina przeżyła była dość wysoka. Mimo to topy spuchły chociaż dalej wygląda niezbyt elegancko. Zobaczymy za te 10-14 dni ile mi wyjdzie tym razem, pierwszy zbiór był na ok.20g przed curringiem (obstawiam za słabe nawożenie, za wczesna ścinka i za słabe światło - stąd taki mizerny wynik)

To moja pierwsza uprawa w życiu i wszystko jest trochę na partyzanta :lol: Nie mam namiotu, tylko małą skrytkę/komórkę, gdzie przyczepiłem na taśmę foliowy koc ratunkowy. Początkowo leciałem na jednym wiatraku umieszczonym przy drzwiach na wlocie powietrza, wiejąc w rośliny. Dokupiłem drugi, klipsem umieszczony na wylot powietrza u góry przy lampie nad szczytami. Regularnie sprawdzam wilgotność i temperaturę, które reguluje odpowiednim wietrzeniem mojej kawalerki bądź czasem użyje odwilżacza powietrza, gdy RH skacze za wysoko. Aż głupio przyznać ale totalnie olewałem sprawdzanie pH i EC, gdzie mam turbo szczęście. W końcu kupiłem lepszy sprzęt, który oznajmił mi że moja kranówka ma około 100-120 μS/cm (50-60 ppm) a jej pH to około 8. Gdy dodaje nawóz pH się zbija a wartości minerałów rosną.

Miałem już tu napisać milion razy, ale jakoś ciągle coś mnie zajmowało... Swoje pierwsze koty za płoty mam za sobą. Muszę zainwestować w lepszą lampę, namiot, normalne nawozy sprawdzonych firm, sprawdzać EC i pH runoffu i pewnie jeszcze się znajdzie sporo do poprawy. Dziennik uprawy skrupulatnie uzupełniałem o daty co, gdzie i jak robiłem co ułatwiło mi życie bez dwóch zdań! Z końcowego produktu jestem zadowolony, szczególnie teraz po miesiącu curringu znajomi też wychwalają smak i ilość szronu :mrgreen:

Pozdro dla wszystkich! Z góry dzięki za odpowiedzi i rady na przyszłość!

I
I
I

Tutaj aktualny widok na topach - druga porcja kwitnienia:
Obrazek

Obrazek


Tutaj obecny stan klona:
Obrazek


--------Archiwum uprawy---------------

Zbiory 1#krzaka:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Szczyt gęstości buszu w growroomie:
Obrazek
Obrazek

Stan z dnia 20.12.24:
Obrazek
Obrazek

08.12.24:
Obrazek
Obrazek

04.11.24:
Obrazek

29.10.24:
Obrazek

27.10.24:
Obrazek

25.10.24:
Obrazek

smutny start klona:
Obrazek

Mogę jeszcze zamieścić zdjęcia z początku uprawy ale chyba nie trzeba xd Przez większą część życia obu tych panienek nie widziałem ogromnych niedoborów (przynajmniej w tej zdrowej, której wstawiłem tu dużo mniej zdjęć), przypaleń, opadających liści, przesuszeń, przelań itp. Jeszcze raz dzięki za pomoc :)
Awatar użytkownika
Mostwanted
Kiełek
Posty: 13
Rejestracja: 16.01.2025 18:17

Re: Drugie kwitnienie - moja pierwsza uprawa, końcówka :P

Post autor: Mostwanted »

Warunki masz ciężkie ale jak widać dla chcącego nic trudnego. Powodzenia w drugim projekcie 👍
ZielonyJohnny
Nasionko
Posty: 3
Rejestracja: 28.01.2025 16:27

Re: Drugie kwitnienie - moja pierwsza uprawa, końcówka :P

Post autor: ZielonyJohnny »

Dzięki wielkie :D Owszem, mam zajawę i motywacje by próbować dalej ^^ Warunki poprawią się z czasem!
Awatar użytkownika
szkolaziola
Administrator
Posty: 1033
Rejestracja: 28.06.2022 17:13

Re: Drugie kwitnienie - moja pierwsza uprawa, końcówka :P

Post autor: szkolaziola »

Siemanko, Fajnie że wszystko opisałeś 😍💪

To kranówkę masz całkiem spoko EC, można używać bez filtra żadnego. pH wysokie trochę, ale jak się doda nawozów to spadnie - ale warto zaopatrzyć się w płyn ph- (ph down) do obniżania pH samej wody jak podlewasz bez nawozów bo powinno być 5.8-6.5 mniej więcej, 8 to dużo za wysoko.

Też widzę że całkiem fajnie obsypany wyszedł ten pierwszy zbiór mimo wszystko, gratulacje 💪💎

A co do tego "drugiego kwitnienia" to to co tutaj widać to jest tak zwany "foxtailing" - jest to negatywne zjawisko i jak tylko się pojawi to trzeba ścinać roslinę - będzie tylko gorzej. To sprawia że od tego momentu przestaje produkować zbite, oszronione kwiaty i będzie w nieskończoność "kwitła" wypuszczając same nowe "włoski"/pręciki kwiatowe - ale nie będzie już produkowała żywicy i trichomów.

Czas ciąć :)
ZielonyJohnny
Nasionko
Posty: 3
Rejestracja: 28.01.2025 16:27

Re: Drugie kwitnienie - moja pierwsza uprawa, końcówka :P

Post autor: ZielonyJohnny »

Dziękuje bardzo! Została ścięta 29.01 i się suszy w 60% wilgotności :D Coś kojarzę nazwę "foxtailing", ale nie skojarzyłem jak to wygląda haha
Już obaczajam płyny na zbijanie ph :P Bo faktycznie się przyda, jeszcze raz dzięki!
ODPOWIEDZ